Za granicą ósmy marca uruchomił eventowy przemysł, w Polsce nie cieszy się zainteresowaniem.
Setna rocznica święta kobiet była powodem tego, że przez cały świat przelała sie fala eventów zarówno ideologicznych, jak i komercyjnych. Niezależnie jednak od motywacji, okolicznościowe święta, nawet postrzegane jako kontrowersyjne, są dla branży eventowej szansą na kolejne zlecenia. W Polsce, zważywszy na peerelowski wydźwięk tego dnia, firmy ostrożnie podchodziły do włączania go do eventowego kalendarza.
Rosnąca liczba eventów
Na świecie idee towarzyszące setnej rocznicy dnia kobiet, budowane były wokół działalności charytatywnej, społecznej, ekologicznej, a także ekonomicznej i biznesowej. Przez londyński Millenium Bridge przeszedł marsz charytatywny, który poprowadziła piosenkarka Annie Lenox. W Waszyngtonie ponad tysiąc ludzi zeszło się na Capitol Hill, by demonstrować przeciw marginalizowaniu kobiet na całym świecie. Główna międzynarodowa konferencja dla kobiet biznesu odbyła się w tym czasie w Sydney, w Australii. Organizacje charytatywne organizowały kampanie, a korporacje konferencje i eventy podczas, których wyróżniały właśnie kobiety.
Australijska działaczka Glenda Stone, która założyła stronę internetową www.internationalwomensday.com, zawierająca m.in. informacje o eventach z okazji dnia kobiet, twierdzi że jeszcze 10 lat temu tradycja ta była w fazie zanikania. – Aktywność w Europie, gdzie właściwie powstał Międzynarodowy Dzień Kobiet, była bardzo niska. Stworzenie globalnej platformy internetowej pomogło utrzymać, a nawet przyspieszyć rozwój tego ważnego dnia. Wielka Brytania, która dziesięć lat temu organizowała tylko kilka eventów, obecnie stała się globalnym liderem aktywności z okazji dnia kobiet, wyprzedzając Kanadę, USA i Australię – mówi.
Bez socjalistycznych skojarzeń
Polscy organizatorzy eventów wskazują na bardzo małe zainteresowanie realizowaniem projektów, które wiązałyby się z tą tradycją. Przyznają, że przyczyną tego jest jeszcze mocno zakorzeniony w Polsce stereotyp święta socjalistycznego. – Nie otrzymuję w ogóle takich zapytań. Event, który zorganizowałam 8 marca to Kobieta Roku Twojego Stylu, podczas. Wydarzenie nie odbywało się jednak tylko dlatego, że akurat wypadał dzień kobiet. Rzeczywiście szkoda, że nie ma więcej takich inicjatyw, dzięki którym kobiety miałyby okazję, by móc się zintegrować – mówi Justyna Rahm-Retka, general manager, Alternatywa Events. Okazja, jaką jest dzień kobiet, wykorzystana została przez magazyn Uroda, który po raz pierwszy postanowił wyróżnić kobiety, które, nie rezygnując z kariery zawodowej, angażują się w działalność charytatywną podczas eventu „Złote Orchidee”. Gala z tej okazji odbyła się na w wigilię dnia kobiet, w warszawskiej Belvedere Residence. – Takie wydarzenia opłaca się robić tylko wtedy, kiedy towarzyszy temu pewna idea. Firmy przyjmują rolę sponsorów, partnerów, którzy przy tej okazji mogą zaprezentować swój produkt, przeznaczony dla kobiet. Samo święto zaś nie jest powodem do takiej aktywności. Wszyscy szukają jednak coraz to nowszych sposobów, by zorganizować ciekawe wydarzenie. Dlatego myślę, że zainteresowanie tą tradycją będzie się wzmacniać i korzyści z organizacji eventów będą bardziej dostrzegane – mówi Małgorzta Mikulik, z agencji Eventage, organizatora technicznego i logistycznego Złotych Orchidei. (xb)