Agencje inwestują w obiekty

Rynek venue zyskał w ostatnim czasie kilku nowych inwestorów z grona agencji, aktywnie działających w sektorze spotkań. Ciągły niedosyt w infrastrukturze eventowej, z jednej strony, ale i inwestycja we własne narzędzia z drugiej stały się przyczyną podejmowania przez agencje własnych inicjatyw w tym zakresie.



Własny projekt rozwiąże problem
Brak odpowiedniego miejsca na realizację krajowych programów incentive stał się głównym powodem, dla którego agencja Businessman Fun Club postanowiła zainwestować we własny hotel. Powstający w okolicach Płońska obiekt ma stać się ośrodkiem, który będzie łączył aktywność sportową, kulturalną, a także dysponował zapleczem relaksacyjnym. Wybrana lokalizacja, otoczona naturalnymi i niezagospodarowanymi terenami, stanowiła również dla agencji atut w drodze do uzyskania dofinansowania ze środków unijnych. – Otrzymaliśmy wsparcie finansowe z UE w ramach działań w obszarze turystyki. Na pewno nie była to łatwa droga i trwała blisko dwa lata. Spośród 400 wniosków pozytywną decyzję wydano tylko dla 11 i nasz też znalazł się wśród nich. Wynikało to przede wszystkim z zaawansowania projektu i profesjonalnego przygotowania wniosku, w którym trzeba było udzielić odpowiedzi na całe mnóstwo pytań – podkreśla Maciej Szpot, prezes, BFC. Koszt całej inwestycji wyniósł 30 mln zł, zaś wartość dofinansowania stanowiła niemalże połowę tej kwoty.
Charakter aktywnego obiektu outdoorowego ma nowa inwestycja agencji Sound of Music w Warszawie. Event Place to przestrzeń na wolnym powietrzu nad samym brzegiem Wisły, wyposażonej w infrastrukturę sportowo-eventową. Specyfika tej lokalizacji polega na sezonowości, ze względu na to, że aktywności organizowane są na zewnątrz.

Konsekwencja rozwoju
Agencja Krab Music House & Special Events zainwestowała w tym roku, w warszawską siedzibę Związku Polskich Artystów Plastyków. Lokal, mieszczący się w samym centrum miasta, ma charakter galerii, a co za tym idzie, może być stylizowany w dowolny sposób. Do środka obiektu prosto z ulicy można nawet wjechać samochodem. Agencja zakupiła też niedawno sprzęt nagłośnieniowy amerykańskiego producenta – firmy Bose. – To nie są już czasy, kiedy można zająć się tylko jedną dziedziną i będzie ona przynosić wystarczające zyski. Coraz częściej klienci prosili nas, obok części artystycznej, o zapewnienie nagłośnienia, oświetlenia, scenografii itd. Zapotrzebowanie rośnie, dlatego i my się rozwijamy. Przez wiele lat zajmowaliśmy się też zarządzaniem obiektami kulturalnymi. Plastyczna Mazowiecka to oferta skierowana głównie do firm, zajmujących się organizacją wydarzeń. Nie jesteśmy nastawieni tylko na wyniki finansowe, jak najbardziej otwieramy się także na inne propozycje współpracy – mówi Andrzej Korczak, współwłaściciel, Krab Music House & Special Events.
De lite to z kolei nowa marka, która powstała w ramach grupy FireFly. Jest to klub muzyczny, również znajdujący się w Warszawie, który swoją oficjalną premierę miał w maju tego roku. Docelowo grupa chce stworzyć sieć klubów w całej Polsce. Lokal usytuowany jest w bezpośrednim sąsiedztwie Teatru Imka oraz Centralnego Basenu Artystycznego. Istnieje możliwość połączenia tych trzech obiektów, które wspólnie dają potencjał powierzchni eventowej, mieszczącej przykładowo 4 tys. osób i trzy duże sceny. Klub, który znajduje się w budynku postindustrialnym, powstawał przez półtora roku. Wynikało to przede wszystkim z zawiłych formalności, gdyż obiekt znajduje się pod opieką konserwatora zabytków. – Ze względu na to, że jesteśmy agencją, to podchodzimy do tej inwestycji nieco inaczej. Przeważnie kluby są dla ich właścicieli rodzajem hobby, a w naszym przypadku był to cel czysto biznesowy. Chcemy, aby de lite był rozpoznawalnym brandem muzycznym w Polsce i nie tylko, ale też jest to miejsce, które ma spełniać rolę eventową. Agencja, która będzie tu organizowała imprezę, nie musi ponieść zbyt wielkich nakładów. Dostępne jest nagłośnienie, mnóstwo ekranów, a całe oświetlenie w klubie jest LED-owe, czyli mamy szerokie zaplecze multimedialne – mówi Marek Piotrowski, założyciel i partner zarządzający, FireFly Group.
Agencje niechętnie mówią o wysokości nakładów, które musiały ponieść na swoje nowe obiekty, podkreślając jednak, że wyniosło ich to więcej niż się spodziewały. (xb)