Lowcosty rozwijają ofertę biznesową

Według prognoz zaprezentowanych przez OAG Absolute Aviation Advantage, firmę specjalizującą się w analizach dotyczących rynku lotniczego, tylko w tym roku, w sezonie letnim tanie linie obsłużą ok. 25 proc. globalnego ruchu lotniczego. Największy udział będą miały w podróżach Europejczyków – aż 36 proc., a w przypadku połączeń wewnątrz Starego Kontynentu – nawet 39 proc.

Klienci biznesowi
Jak przyznają przedstawiciele tanich linii lotniczych osoby latające w celach biznesowych stanowią coraz większą grupę ich klientów. – Już dzisiaj ok. 30 proc. naszych pasażerów to osoby podróżujące służbowo – mam tu na myśli zarówno wyjeżdżających w interesach czy na konferencje, ale też uczestników różnych programów motywacyjnych czy incentive. To dla nas bardzo ważna grupa, dlatego poświęcamy jej coraz więcej uwagi – powiedział Mike Rutter z Aer Lingus. Klienci biznesowi wybierają tanich przewoźników nie tylko ze względu na oszczędności, ale i na rozbudowaną siatkę połączeń. – Szczególnie z mniejszych miast, niejednokrotnie dużo łatwiej można dostać się w wiele miejsc tanimi liniami niż z tradycyjnymi przewoźnikami lotniczymi, z przesiadkami w większych portach tranzytowych. To wielka siła low-costów – mówi Maxime Marembaud, dyrektor Carlson Wagonlit Travel. Duży potencjał biznesowy gości MICE w tanich liniach zaobserwował także Travelport, dostawca systemów dystrybucji i obsługi płatności. – Klienci firmowi to dla nas ważny element biznesu. Mamy świadomość, jak ważne stają się dla nich również tanie linie lotnicze. Dlatego bilety tych przewoźników oferujemy w naszych systemach dystrybucji – mówi Derek Sharp, dyrektor zarządzający Travelport.

Już nie tylko lokalnie
Niskokosztowi przewoźnicy zaczęli latać do coraz bardziej odległych destynacji. – Świetnym przykładem w Europie jest Wizzair i Norwegian, które oferują już swoim klientom regularne loty do Dubaju. To wielkie wyzwanie dla tradycyjnych linii. Przewoźnicy tacy jak Qatar Airways, Etihad czy Emirates radzą sobie z tą konkurencją nieźle, gdyż ogromną część ich pasażerów stanowią podróżujący tranzytowo. Tym niemniej istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że osoby, które podróżują jedynie do Dubaju, Dohy czy Abu Dhabi wybiorą tanie linie – mówi Jim Callagan, radca prawny w Etihad Airways.

Przepis na sukces
Gdzie ukryty jest sekret niskich cen, jakie są w stanie zaoferować tanie linie? Wszyscy przewoźnicy płacą przecież takie same stawki. – W samolotach należących do linii czarterowych i niskokosztowych
jest po prostu więcej siedzeń  – średnio o ok. 30-35 proc.,
w skrajnych przypadkach nawet o ok. 50-60 proc. To właśnie dzięki temu przewoźnicy mogą oferować zauważalnie niższe ceny – mówi Rigas Doganis, przewodniczący European Aviation Club.
Znaczenie linii low-costowych było jednym z wiodących tematów rozmów prowadzonych przez specjalistów związanych z branżą lotniczą w trakcie konferencji. (mk)

CAPA Airlines in Transition 2015, 25-26 marca 2015 roku, Dublin (Irlandia),
http://centreforaviation.com