Austria promuje się w Warszawie

W spotkaniu wzięło udział 24. przedstawicieli austriackich regionów, miast, instytucji kulturalnych, hoteli i biur incomingowych zainteresowanych współpracą z polską branżą turystyczną. Chodziło o promocję poszczególnych regionów Austrii, a także możliwość nawiązania współpracy z polskimi biurami turystycznymi oraz agencjami incentive. Szczególnie, że potencjał biznesowy jest tutaj spory i dotyczy także sektora MICE.

Region regionowi nierówny
Największą popularnością wśród Polaków odwiedzających Austrię cieszą się: Tyrol, Wiedeń, Ziemia Salzburska, Styria i Dolna Austria. Dotyczy to zarówno wyjazdów indywidualnych, jak i biznesowych. – Goście MICE z Polski są dla nas bardzo ważną grupą klientów i stanowią ok. 30 proc. wszystkich turystów biznesowych odwiedzających Tyrol. To uczestnicy programów incentive, głównie narciarskich wyjazdów zimowych. Ich organizatorami są w większości polskie agencje, czasami zdarza się, że kontakty ze zleceniodawcami nawiązują bezpośrednio miejscowe hotele. Na obecności Polaków korzystają też restauratorzy, stacje narciarskie i organizatorzy mniejszych imprez, towarzyszących programom incentive – mówił Nicholas Boekdrukker, manager Innsbruck Tourismus. Tyrol to jeden z najchętniej wybieranych regionów Austrii, jeżeli chodzi o incentive. Nie wszystkie regiony są aż tak popularne wśród polskich grup biznesowych. – Naszymi klientami są głównie goście z Niemiec. Dotyczy to zarówno turystyki MICE, jak i pobytów indywidualnych. Polacy stanowią zaledwie ok. 2 proc. wszystkich przyjeżdżających – mówiła Imelda Stecher, odpowiedzialna za promocję w Vorarlberg Tourismus GmbH.

Sezon przez cały rok?
Uczestnicy workshopu przekonywali polskich parterów, że górskie regiony Austrii, mimo że kojarzone przede wszystkim z narciarstwem, są atrakcyjne nie tylko zimą. – Niemal 60 proc. gości odwiedza nas latem. Grupy często organizują turnieje golfowe, popularne są górskie wyprawy rowerowe – powiedział Thomas Schonwalder, dyrektor Turismusverband Kaiserwinkl. Mimo wszystko, polskie agencje najczęściej organizują podróże do Austrii, właśnie zimą. Wyjątkiem jest Wiedeń – tu wyjazdy odbywają się cały rok. (mk)


Normandia zaprasza do siebie
Bogata historia, duże możliwości organizacji aktywnego wypoczynku, oraz słynąca z owoców morza gastronomia – to jedne z najważniejszych walorów Normandii.
Wykorzystując 70. rocznicę lądowania aliantów i słynnej Bitwy o Normandię prowadzone są działania promocyjne, które mają przyczynić się do zwiększenia ilości przyjazdów turystycznych – zarówno biznesowych, jak i indywidualnych do tego regionu. Jednym z nich była konferencja w Ambasadzie Francji, jaką 11. kwietnia zorganizowały wspólnie Regionalny Komitet Turystyki Normandii oraz Atout France – Francuska Agencja Rozwoju Turystyki.
– W Polsce dostrzegamy duży potencjał turystyczny. Między innymi z tego powodu chcemy prowadzić tutaj ożywione działania promocyjne i przyciągnąć do różnych regionów Francji gości z Polski – powiedział Pierre Buhler, ambasador Francji w Polsce. Jest o co walczyć. Cała Francja zanotowała w ubiegłym roku ok. 3 proc. wzrost liczby turystów. Goście z Polski uplasowali się aż na 5. miejscu tego zestawienia, co stanowi duży skok, w porównaniu z rokiem 2012, kiedy znajdowaliśmy się na, 8 miejscu. Najczęściej wybieranymi kierunkami w dalszym ciągu Paryż, alpejskie stacje narciarskie i Lazurowe Wybrzeże. Normandia ma ambicje, by dołączyć do tego grona – zarówno, jako docelowy kierunek wyjazdów, jak i destynacja uzupełniająca. (mk)
www.atout-france.fr